• Menu
  • Menu

Historia Roberta z Beninu, od braku perspektyw ku nowym możliwościom

Od grudnia 2017 roku przez niespełna półtora roku mieszkaliśmy w Beninie w Afryce Zachodniej. Tam poznaliśmy Barbarę Kwiatek oraz dzieci i młodzież będącą pod opieką prowadzonej przez nią fundacji EDU Afryka. W 2018 roku zaczęliśmy z Saqibem wspierać edukację Roberta, jednego ze stu dwudziestu podopiecznych fundacji. Poniższy tekst powstał na podstawie rozmów z Basią. Pierwsza część opowiada historię Roberta i jego rodziny, druga skupia się na jego najnowszym osiągnięciu, czyli rozpoczęciu nauki w artystycznej szkole średniej w Kotonu. Koszty edukacji i utrzymania w Kotonu są znacznie większe niż były w jego rodzinnym Ewe Condji. Na szczęście fundacja EDU Afryka uzbierała środki na pierwszy rok nauki Roberta dzięki zbiórkom zorganizowanym przez prywatne osoby. My także nadal wspieramy jego naukę. Chcielibyśmy serdecznie podziękować wszystkim darczyńcom! 

Roberta poznaliśmy wiosną 2018 roku.

Robert pochodzi z Ewe Condji, osady leżącej tuż przy Grand Popo w Beninie w Afryce Zachodniej. Mieszka w małym obejściu z ojcem, dziadkiem oraz trzema przyrodnimi braćmi. Śpią na matach na podłodze, gotują na zewnątrz, nie mają bieżącej wody i nie korzystają z prądu, bo ich nie stać. Żyją na bardzo niskim poziomie kombinując pieniądze z dnia na dzień, zajmują się doraźnymi pracami przy okolicznych rolno-ogrodniczych uprawach. Pomagają też rybakom, bo za wyciąganie sieci na plaży można dostać trochę ryb albo zarobić od 200 do 300 CFA (od 1,40 do 2,10 PLN). Jest to kwota wystarczająca na bardzo skromny posiłek, trochę ryżu z rybą i sosem w obnośnej gar kuchni.

Tak pracę rybaków narysował Robert.

Ojciec Roberta jest prostym, niewykształconym człowiekiem, który nie mówi po francusku i niestety nie potrafi ułożyć sobie życia rodzinnego. Wiąże się z kobietami, które rodzą mu dzieci, a potem gdzieś znikają. Zapytany o swoją mamę, Robert odpowiada: „Odeszła”. Nie w sensie, że umarła, tylko „gdzieś sobie poszła i nigdy nie wróciła”. Matka jego przyrodnich braci, Romualda i Sabina, również ich opuściła. Mimo tego, że edukacja w Beninie jest darmowa, bez wsparcia EDU Afryka ojca nie byłoby stać na posyłanie synów do szkoły z tej prostej przyczyny, że cena wyprawki (mundurka, stroju sportowego, zeszytów do ćwiczeń, ołówka oraz wyżywienia w szkole) przekracza jego możliwości. Dzięki pomocy fundacji ojciec czuje się zobowiązany posyłać Roberta i jego braci do szkoły. Inaczej zmusiłby ich, żeby rzucili szkołę i zajęli się zarabianiem na życie. Z drugiej strony nie możemy przesadzać z pomocą. Skuteczność działalności EDU Afryka polega na umiejętności dawania tyle ile trzeba, ale najmniej, ile można, tak, żeby nie tłumić naturalnej troski i zapobiegliwości rodziców.  Najlepiej tyle aby pomóc, ale nie wyręczać rodziny i nie prowokować ich do zrzucenia z siebie odpowiedzialności. Więcej na ten temat w wywiadzie Afryka. Jak pomagać z głową i nie dać się naciągnąć?

Robert chodzi do szkoły podstawowej. Przypuszczamy, że ma dwanaście lat, dokładnego wieku nie znamy, bo ma dwa akty urodzenia, jeden z 2007, drugi z 2009 roku. Jak na swój wiek jest malutki i drobniutki, ale twarz ma zawsze bardzo poważną. Robert to indywidualista, świetnym rysownik i malarz. Widać u niego talent i pasję. Rzadko kiedy spotyka się chłopaka, który woli malować niż kopać piłkę. Gdy maluje, jest cały pochłonięty swoją twórczością, to niesamowite.

Talent artystyczny jest jego szansą na przyszłość

Po ukończeniu szkoły podstawowej część dzieci w Beninie zaczyna kształcenie zawodowe, czyli terminuje przez cztery lata u majstra, rzemieślnika czy usługodawcy. Przypomina to trochę system znany ze średniowiecznej Europy. Przyuczając się do zawodu z początku wykonuje się bardzo proste prace, potem coraz bardziej zaawansowane. Po czterech latach darmowej pracy, gdy uczeń się wykupi, czyli zapłaci szefowi za naukę, zdaje organizowany przez związek rzemieślników egzamin, dostaje dyplom i zostaje członkiem związku krawców, elektryków, mechaników samochodowych, etc. Lecz dopóki się nie wykupi, musi kontynuować pracę w zakładzie, czasami trwa to latami.

Być może taka jest przyszłość Roberta. Mógłby terminować u mistrza kaligrafia i zająć się malowaniem szyldów reklamowych. Bo mimo że drukowane tablice w Beninie istnieją, to ręcznie malowane nadal cieszą się ogromną popularnością. Jeśli Robert będzie zainteresowany kontynuowaniem edukacji, mógłby nauczyć się realizować swoje wizje plastyczne w formie elektronicznej. Wtedy zamiast kaligrafować tablice reklamowe albo robić napisy informacyjne na murze, mógłby na przykład projektować drukowane zaproszenia. Oba te warianty to połączenie oferta zawodowej na rynku pracy z jego naturalnymi predyspozycjami. A co będzie, czas pokaże. Na razie zostały mu jeszcze dwa lata podstawówki.

W międzyczasie minęły trzy lata. Po powtórzeniu ostatniego roku podstawówki, w 2021 Robert roku zdał wszystkie egzaminy i …

Rozpoczął naukę w artystycznym liceum w Kotonu!

Ecole Secondaire Des Métiers d’Art SOS Hermann Gmeiner (ESMA) to renomowana szkoła działająca przy międzynarodowej organizacji SOS Village d’Enfants. Program obejmuje zarówno przedmioty związane z edukacją ogólną, jak też zawodową. Wykształciło się tu wielu wspaniałych benińskich artystów i projektantów. Robert uczy się w sekcji sztuk plastycznych zorientowanych na malarstwo oraz projektowanie graficzne, ma pięć godzin zajęć plastycznych tygodniowo. Nauka trwa cztery lata i jest płatna. Przygotowuje do uzyskania państwowych dyplomów, odpowiedników małej matury i dyplomu ukończenia szkoły zawodowej.

Szansa dla Roberta i ogromne wyzwanie dla EDU Afryka

Rodzina Roberta nie interesuje się jego dalszą edukacją. Zajęci walką o codzienność, nie zdają sobie sprawy, że nauka w collegu to dla Roberta wspaniała szansa na odmianę losu. Przeskok ze świata niedostatku, analfabetyzmu i braku perspektyw do świata możliwości.

Ceną tej zmiany jest przeskok do zupełnie nowego i nieznanego środowiska. Robert opuścił rodzinną wieś Ewe Condji, by zamieszkać w oddalonym o 90 kilometrów Kotonu, największym mieście w Beninie. Choć od wyjazdu Roberta minął już ponad miesiąc, jego rodzina ani razu nie skontaktowała się ani z nim ani z EDU Afryka. Zapewne odetchnęli z ulgą, bo mają jedną osobę mniej do wyżywienia. EDU Afryka przejęła na siebie całkowitą odpowiedzialność za dalsze losy Roberta. Musimy zapewnić mu dosłownie wszystko. Opłaca czesne (160 000 CFA czyli około 1200 zł za rok), utrzymanie z wyżywieniem w przyszkolnym internacie (50 000 CFA, około 350 złotych miesięcznie), kieszonkowe (1500 – 2000 CFA, około 10 – 15 złotych tygodniowo), wyprawkę szkolną (dwa mundurki szkolne, materiały plastyczne). Oprócz tego ubrania, buty, przybory toaletowe, fryzjera, pościel, ręczniki, moskitierę. Jeśli zachodzi taka potrzeba to również koszty leczenia. Słowem wszystko czego wymaga szkoła i co jest potrzebne do życia.

Na szczęście nad Robertem czuwa także zmarły brat bliźniak

Robert z figurką zmarłęgo brata bliźniaka

Robertowi w ważnych momentach życiowych towarzyszy drewniana figurka zmarłego brata bliźniaka. Wedle wierzeń religii vodoun zmarli przodkowie wspierają żyjących członków rodziny. W zamian Robert opiekuje się zmarłym bratem. Kult bliźniaków w Beninie jest bardzo silny, więc zawsze spotyka się z ogromnym szacunkiem. Ludzie widząc Roberta z laleczką upewniają się tylko: „Jesteś bliźniakiem?”. Potem czasem dopytują czy to brat czy siostra. Robert zabrał brata na egzaminy wstępne do szkoły, a teraz często towarzyszy mu na lekcjach, więc brat wkrótce także dostanie szkolny mundurek. Więcej na temat religii vodoun w Ostatni taniec – pogrzeby w Togo nie są smutne.

Robert, trzymamy za Ciebie kciuki!

Wiemy, że nie jest mu łatwo. Odnalezienie się w nowym środowisku wymaga wiele ciężkiej pracy, determinacji i wiary we własne siły. Nowa szkoła. Nowi koledzy. Pokój w internacie. Po raz pierwszy ma własne łóżko, szafę, łazienkę z bieżącą wodą i toaletą. Nie wspominając już o regularnych i sytych posiłkach. Robert jesteśmy z Tobą i życzymy Ci powodzenia!

O Barbarze Kwiatek i Fundacji Edu Afryka napisaliśmy tekst Kwiatek w Beninie. Zapraszamy Was do odwiedzenia strony EDU Afryka na Facebooku, jeśli chcielibyście wspomagać edukacje dzieci w Beninie w Afryce zachodniej odwiedźcie stronę PARTONITE. 

error: Treść jest chroniona !!